Recenzje filmów

Skradzione Życie- analiza filmu

 Akcja filmu toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych, w mniej więcej tej samej przestrzeni. Pierwszy plan stanowi okres współczesny, od roku 2000 do 2008, a drugi rok 1958. Główny bohater Tom Adkins  4 lipca 2000 roku traci syna. Dziecko zostaje porwane z przydrożnego baru w Barnstable, przy wesołym miasteczku. Tom Adkins Junior jest jedynym dzieckiem młodego małżeństwa. Po ośmiu latach ogromnego cierpienia, matka, jako pierwsza, nie mogąc dłużej znieść niepewności, co do faktu, czy jej syn żyje, a także widząc, że ta niepewność utrzymuje jej męża w stanie zbliżonym do depresji, chce, aby Tom Adkins Junior został prawnie uznany za zmarłego. Mąż, policyjny detektyw jest temu oczywiście przeciwny. Wie, że dopóki nie odnaleziono ciała, nie wolno się zdecydować na taki krok.
Tymczasem pracownicy budowlani znajdują, w trakcie wykopów, skrzynię, w której znajduje się ciało małego chłopca. Wszystko wskazuje na to, że jest to syn detektywa. Podobny wiek, te same zabawki znalezione przy ciele. Sekcja zwłok, poparta specjalistycznymi testami, wykazuje jednak, że ciało to przeleżało w ziemi pięćdziesiąt lat, a na blaszanej tabliczce, którą znaleziono w tym samym miejscu widnieje data 1958. Dodatkowo badanie czaszki zmarłego wskazuje, że ciało musiało należeć do dziecka, które było upośledzone umysłowo. W tych okolicznościach małżeństwo Adkinsów może odetchnąć z ulgą.
 Tom postanawia zająć się śledztwem w tej sprawie. Mimo, że morderstwo zostało popełnione pół wieku temu. W działaniach pomagają mu: znajomy dziennikarz lokalnej gazety i lekarz medycyny sądowej, specjalistka, która na podstawie budowy czaszki zamordowanego, tworzy hipotetyczny portret chłopca, który do złudzenia przypomina prawdziwe dziecko z roku 1958.
 Skąd o tym wiemy? Ponieważ w filmie, równolegle z akcją współczesną ukazywane są zdarzenia z lat pięćdziesiątych. I pierwsze morderstwo, którego dokonał Bert Rogianni, pseudonim Dyplom, który przez wiele lat porywał dzieci, aż dostał się w ręce wymiaru sprawiedliwości, gdzie został skazany na karę śmierci. Co jakiś czas adwokat mordercy wysuwał jednak apelacje, które miały na celu zmienić wyrok z kary śmierci na dożywocie. W czasie współczesnym filmu, w roku 2008 w wyniku kolejnej apelacji uniewinniono wyrok w jednej ze zbrodni Rogianniego i rozpatruje się cofnięcie mu kary śmierci.
 Historia pierwszej ofiary dzieciobójcy zbiega się w narracji z opowieścią o tragicznych losach rodziny, która ma ogromne kłopoty finansowe. Matka i żona popełnia samobójstwo. Mąż Mathew Wakefield zostaje sam z trójką małoletnich synów. Traci dom. Zawozi ich do cioci, ale mąż kobiety chce wziąć pod opiekę tylko dwóch chłopców. Nie zgadza się przyjąć pod swój dach upośledzonego Johna. Między mężczyznami dochodzi do sprzeczki, do szarpaniny, ponieważ Mathew jest bardzo wrażliwy na punkcie upośledzonego syna. Nie chce, aby cierpiał jeszcze bardziej, gdyż dorośli ludzie, jak nieznośne, bo nieświadomego własnego okrucieństwa, dzieci, przypominają często małemu chłopcu o jego problemie. Tata zabiera synka ze sobą i jedzie do miasta, gdzie szuka pracy. Tam po raz pierwszy widzimy przyszłego porywacza i mordercę. Autor nie zdradza nam jeszcze jego tożsamości. Nie widzimy bowiem twarzy przestępcy. Wiemy tylko, że jest mężczyzną, który ofiarowuje Johnowi zabawkę, króliczka grającego na bębenku. Ojciec chłopca jest wtedy w sklepie, dlatego potwór nie porywa upatrzonego malca. Przez szybę wystawową mógłby zostać zauważony. Oddala się, ale nie rezygnuje ze swoich zamiarów. Mathew zatrudnia się na placu budowy, gdzie pracuje wielu mężczyzn, którzy są włóczęgami. Szef nie kwapi się do zatrudnienia nowego budowlańca, ale jeden z pracowników, bardzo sympatyczny mężczyzna o przezwisku Dyplom, zachęca kierownika, aby przyjął jeszcze jednego człowieka. To właśnie Dyplom jest przyszłym dzieciobójcą. Widz otrzymał już wskazówki w obrazie, aby domyślać się tego faktu, ale nie ma pewności. Tata Johna dostaje ksywę Chrześcijanin i może zarabiać. Nie chce jednak zostawiać syna bez opieki, w nowej kwaterze. Wie, że chłopiec potrzebuje szczególnego nadzoru. Zabiera go więc ze sobą do pracy, ale kierownik zabrania mu tego. Boi się dyrektora, bo wszyscy zauważyli, ze John utrudnia pracę, biegając po terenie budowy. Chrześcijanin dostaje ultimatum, albo znajdzie dla syna opiekunkę, albo musi zrezygnować z nowej pracy. W barze, w obecności syna omawia swoją sytuacje z najlepszym kolegą, Dyplomem. Ten namawia go, aby osłodził sobie życie, korzystając z faktu, że wpadł w oko mężatce, która wstąpiła do baru. Tymczasem John potrzebuje opieki, a zdążył już polubić napotkaną kobietę. Syn prosi tatę, aby zabrał go na kwaterę. Jest już zmęczony, chce się położyć spać. Roggianni namawia jednak Mathew, aby położył dziecko w samochodzie i udał się z kobietą w ustronne miejsce. Wakefield tak postępuje.
Krótkie chwile przyjemności, które kochankowie spędzają ze sobą na tyłach baru, wystarczają, żeby Cyplom wyciągnął upośledzonego chłopca z samochodu i skręcił mu kark. Następnie psychopata zabiera ciało na plac budowy, wpycha do skrzyni i zakopuje w ziemi. Ojciec, nie znajdując dziecka w samochodzie, zaczyna go nerwowo szukać w pobliżu i stopniowo wpada w rozpacz. Tamtejszy szeryf nie kwapi się, aby pomóc Mathew. Po dziecku nie ma śladu. Chrześcijanin załamuje się, a jedyną osobą, która wspiera go w tych chwilach jest Rogianni. Dyplom zjawia się na miejscu, gdy tylko zakopuje ciało.
 Z czasem Mathew pozwala pomóc sobie w życiu kelnerce, która zostaje jego nową partnerką. Kobieca ręka sprawia, że załamany mężczyzna podnosi się z tragedii. Przynajmniej na tyle, aby zabrac od rodziny dwóch synów i zacząć nowe życie.
 Po latach okazuje się, że Dyplom to starzec, Bert Rogianni. Detektyw Tom Adkins konfrontuje go z odkrytą prawdą i dowiaduje się, że Dyplom zabił również jego syna. Dyplom oświadcza, że zamordował małego Toma z przyjemnością, a to, co zrobił pięćdziesiąt lat wcześniej, uznaje za przyjacielski gest wobec Mathew Wakefielda. W swoim mniemaniu Rogianni zrobił to, czego ten słaby, wrażliwy, kochający swojego syna Chrześcijanin, zrobić nie mógł. I właśnie dlatego był nieszczęśliwy.
 Film „Skradzione Życie” jest dziełem porażającym. Dobrze zagrany, doskonale opowiedziany posiada straszny, metafizyczny klimat. Lata mijają, a oblicze zła jest tak samo przerażające. Posiada siłę, która jest przede wszystkim bezwzględnością, a także inicjatywę. Ludzki potwór szuka, wybiera swoje ofiary. Nie sposób go powstrzymać, bo dopóki się nie ujawni, nie wiemy, kim jest. Możemy natomiast utrudniać mu działanie. Tylko tyle, a być może, aż tyle? Wydaje mi się jednak, że film zachęca, aby nie zadręczać się w nieskończoność potwornym złem, któremu nawet, w nieświadomy sposób pomogliśmy. Trzeba zrobić wszystko, aby je zniszczyć, a następnie ruszyć w stronę dobra, w stronę nowego życia.
 W utworze jest również doskonale ukazana sytuacja, w której główny bohater zaczyna przechodzić ewolucję psychologiczną, pod wpływem poznawania losu innej postaci. Ponieważ łączy ich podobne cierpienie, którego Mathew doświadczał za życia, a Tom doświadcza w teraźniejszości filmu.
Kreator stron internetowych - przetestuj